czwartek, 3 marca 2016

Ejlat - Bliskowschodnie Las Vegas

Ejlat

 

 

Bliskowschodnie Las Vegas


Szukając w Internecie informacji o tym izraelskim kurorcie napotkamy na takie określenie "Bliskowschodnie Las Vegas", głównie ze względu, że znajdujące się w mieście sporych rozmiarów liczne luksusowe hotele. Nazywane jest też najbardziej luksusowym kurortem w Izraelu.

Ejlat to portowe miasto położone w Dystrykcie Południowym, na południowym krańcu Pustyni Negew, nad Morzem Czerwonym (Zatoką Akaba). Miasto jest jedynym izraelskim portem nad Morzem Czerwonym i najdalej na południe położonym miastem Izraela. Miasto graniczy z jordańskim portem Akaba i egipskim kurortem Taba. Miasto posiada drogowe przejście graniczne Taba z Egiptem i przejście graniczne Wadi Araba Jordanią.

Na przełomie 2015/2016 roku irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair w sezonie zimowym (listopad-marzec) uruchomiły bezpośrednie połączenie lotnicze do Ejlatu z trzech europejskich miast: Krakowa, Kowna i Budapesztu. Z lotniska w podkrakowskich Balicach Ryanair lata dwa razy w tygodniu do Ejlatu (we wtorki i soboty).

Tanie bilety na trasie: Kraków-Balice (KRK) - Ejlat-Ovda (VDA) udało mi się kupić 28 października 2015 roku w cenie 120 złotych na lot w dwie strony. Zaś lot odbyłem w terminie: 06-09.02.2016. Lot z Krakowa do Ejlatu rozkładowo trwa 3 godziny i 50 minut, ale z reguły trwa około 3 godzin i 30 minut. Był to mój pierwszy ponad 3 godziny lot. Do tej pory latałem na krótszych trasach krajowych i europejskich oraz pierwszy lot poza Europę. Jak wiadomo Izrael leży na Bliskim Wschodzie w zachodniej Azji.

Po 4 miesiącach oczekiwania na wyprawę do Izraela nadszedł ten dzień a że lot miałem zaplanowany na 8:00 w sobotni poranek, więc piątkową noc spędziłem już w Krakowie w Premium Hostel w pobliżu Placu Inwalidów. Hostel znajduje się 3 minuty spacerem od przystanku autobusowego przy Placu Inwalidów, na którym możemy wsiąść w autobus 282, 292 lub 902 do Kraków Airport. Czas przejazdu autobusem to około 45 minut do godziny w godzinach szczytu. Koszt przejazdu autobusem to 4 złote (II Strefa Aglomeracyjna). Do Kraków Airport dojedziemy też pociągiem Kolei Małopolskich z dworca kolejowego Kraków Główny i zajmuje to 17 minut a koszt przejazdu to 8 złotych lub 14 złotych na bilet w dwie strony. Pociąg kursuje średnio, co 30 minut.

W sobotni wczesny poranek przed 6 rano stawiam się na krakowskich Balicach. Jestem tutaj pierwszy raz po oddaniu nowej części terminala, więc po wejściu do nowego budynku najpierw udaje się na punktu informacji na parterze i tam otrzymuję informację, że jeśli lecę tylko z bagażem podręcznym i mam już kartę podkładową to mam się udać pochylnia ruchomą na górę i tam poddać się kontroli bezpieczeństwa. Standardowo ściągam pasek, zegarek, opróżniam kieszenie wszystko pakuję do kuwet, przejście przez bramkę, pobranie próbek na kontakt z materiałami niedozwolonymi i bagaż trafia jeszcze na szybką kontrolę na kontakt z materiałami niedozwolonymi. Po chwili mogę zabrać wszystkie rzeczy i udaję się do sklepu wolnocłowego, gdzie ze względu, że lecę poza Strefę Schengen kupuję Żubrówkę (0.7 l) w cenie 32 złote, która będzie prezentem dla mojego znajomego z Ejlatu. Półlitrowa butelka wody mineralnej kosztuje aż 6 złotych. Rozumiem 4 złote, ale żeby aż 6! W końcu mógłby wejść przepisy, o których kiedyś czytałem, że UE chce uregulować to tak, żeby wszędzie butelka wody nie kosztowała więcej niż 1 euro.

Z części przeznaczonej dla strefy Schengen przechodzę do strefy non-Schengen poddając się standardowej kontroli paszportowej w okienku Straży Granicznej. Podaje paszport, pan sprawdza w systemie, pyta o drugie imię i czy lecę do Izraela. Po czym przechodzę i znajduję się w małej części lotniska, która przeznaczona jest dla lotów poza Strefę Schengen. Jest trochę po 6 rano w tej części po odlocie samolotu do Londynu robi się pusto. Dopiero po 7 rano zjawia się więcej pasażerów a jak się później okazuje sobotni lot do Ejlatu był w ponad 90% obłożony. Ogólnie byłem zaskoczony tym, że do Izraela wybiera się tyle rodzin z dziećmi, bo przez wielu ludzi ten kierunek nie należy do bezpiecznych.

W czasie lotu jeden z pilotów po polsku i angielsku poinformował o podstawowych informacjach na temat lotu i pogodzie oraz trasie przelotu.

Na lotnisku Ovda w Izraelu lądujemy około 12:40 (rozkładowo 12:50). Z samolotu wychodzimy schodami i pieszo przechodzimy do niskiego budynku terminala. Jeszcze przed wejście do budynku zostaję zaczepiony przez dwóch mężczyzn jak się później okazało byli to "tajniacy" z ochrony lotniska. Szybko do 4 punktów odprawy celno-paszportowej robi się kolejka. Przez chwilę zastanawiam się czy oby w okienku nie poprosić o "zieloną karteczkę”, po której wypełnieniu nie miałbym stempli z wizyty w Izraelu. Niestety mając ślady w paszporcie z pobytu w Izraelu na ten paszport nie będzie można wjechać do kilku krajów jak: Liban, Kuwejt, Liban, Jemen, Libia, Syria, Arabia Saudyjska, Sudan, Irak oraz Iran. Problemy możemy napotkać też w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bahrajnie i Katarze. Jednak decyduję się nie karteczki i stać w kolejce. Kiedy przychodzi moja kolej zaczynają się z każdym kolejnym pytaniem robić problemy. Celniczka w średnim wieku jest niezbyt miła, zadaje dużo pytań, czasem nie rozumiem, więc proszę o powtórzenie. Padają pytania o bilety powrotne, czym się w Polsce zajmuję, ile dni Pan spędzi w Izraelu, czy był Pan już wcześniej w Izraelu, jaki jest móc cel podróży, czy mam rezerwacje hotelowe. I tutaj zaczynają się problemy, bo kiedy mówię, że nie mam i przyleciałem tutaj do kolegi, który tutaj mieszka celniczka pyta skąd się znamy, gdzie się poznaliśmy, czym się kolega zajmuje, gdzie mieszka, czy będę mu płacił za nocleg a chyba najbardziej absurdalnym pytaniem, jakie mi zadała było jak się ze sobą komunikujemy a, że wcześniej na telefonie podałem jej mobilną kartę pokładową zauważyła najpewniej nieodczytane wiadomości z WhatsApp-a a gdy potwierdziłem, że komunikujemy się przez ten komunikator stwierdziła, żeby jej pokazać te wiadomości. Na mój sprzeciw, że są to moje prywatne wiadomości odpowiedziała, że to jest kontrola, że ona może i że chyba nie chcę spędzić tutaj więcej czasu na kontroli. Nie mając wyjścia przekazuje jej telefon i przez chwilę wczytywała się w wiadomości, po czym po chwili oddaje telefon. Jeszcze wcześniej pytała ile mam ze sobą pieniędzy, ale nie wystarczyła sama odpowiedź, że posiadam tyle a tyle gotówki i kartę kredytową i kartę debetową. Musiałem pokazać, a że miałem ze sobą też 40 szekli izraelskich od razu zapytała skąd je mam. Po kilkunastu minutach celniczka odpuszcza i dochodzę od okienka z pieczątką w paszporcie i karteczką, która zaraz przy wyjściu odbiera ktoś przy bramce. Kolega czeka na mnie przy wyjściu z terminala. Szybko wsiadamy do auta zaparkowanego przy terminalu. Przy drodze zaraz przy terminalu zatrzymuje nas dwójka autostopowiczów, chłopak i dziewczyna z Polski zabieramy ich a po drodze do Ejlatu zatrzymujemy się jeszcze na parkingu, gdzie zaczyna się szlak do Czerwonego Kanionu (Red Canyon). Przechodzimy kawałek szlaku, ale myśląc, że dalej nie będzie już nic ciekawego wracamy do auta i już jedziemy do Ejlatu. Droga z lotniska wije się częściowo wzdłuż granicy izraelsko-egipskiej, która jest ogrodzona wysokim płotem z drutem kolczastym. Wszędzie jak okiem sięgnął kamienie, pustynia i dość wysokie góry.

Izrael jest stosunkowo drogim krajem a ceny średnio 50% wyższe niż w Polsce. W Ejlacie zakupy polecam robić w markecie a dwa średniej wielkości znajdziemy na ulicy Sderot Hativat Golani (One Shopping Center i Mega City Supermarket). W sklepach na półkach znajdziemy najczęściej cenę za kilka sztuk a dopiero na pojedynczym produkcie cenę za jeden produkt. Rzadko też na produktach jest informacja po angielsku. Każda butelka szklana czy plastikowa ma wliczoną w cenę produktu kaucję. Później mając paragon możemy zwrócić butelki w sklepie. Przy wejściu do sklepu zawsze stoi ochroniarz a w centrach handlowych dodatkowo znajdują się bramki na wykrywania metali. Z kasy warto brać paragon, bo przy wyjściu z marketu czasem ochrona prosi pokazać paragon.

Co do kantorów i wymiany walut najlepiej zrobić to trochę dalej od centrum kantory znajdziemy choćby na ulicy Sderot HaTmarim w pobliżu Central Bus Station. Kantory nie pobierają prowizji i bez problemu wymienimy w nim dolary, euro czy funty na nowe szekle izraelskie.

W Ejlacie jak i całym Izraelu bez problemu porozumiemy się po angielsku i bardzo często po rosyjsku. W restauracjach menu jest po hebrajsku, angielsku, francusku i rosyjsku. Jedzenie w restauracjach i barach jest bardzo drogie i najlepszym wyjściem jest zrobienie zakupów w markecie i przygotowanie czegoś na kwaterze lub żywienie się hummusem z pitą. Zajdziemy też kilka budek z typowo fast food-owym jedzeniem, gdzie zjemy kebaba czy falafela.

W Ejlacie może występować problem z zalogowaniem się do izraelskiej sieci komórkowej, głównie ze względu bliskości Jordanii i Egiptu czasem może się zdarzyć, że nasz telefon nie znajdzie żadnej izraelskiej sieci i tak w jeden dzień cały czas byłem zalogowany w jordańskiej sieci. W całym mieście nawet w pobliżu granicy z Tabą znajdziemy miejskie darmowy  zasięg Wi-Fi, które wymaga dwukrotnej akceptacji regulaminu i niestety, co jakiś czas się rozłącza, ale najważniejsze, że działa.

Wracając do cen w barze przy plaży za piwo zapłacimy od 18 szekli. Zaś w sklepie z alkoholem około 100 metrów od plaży piwa kupimy za 10 szekli. W markecie za butelkę piwa zapłacimy od około 4 do 6 szekli.

W Ejlacie plaże możemy podzielić na dwie części: Plaża Północna (North Beach) i Plaża Południowa (South Beach) za miastem w stronę granicy z Egiptem. Pierwsza plaża to typowa miejska z całym w pobliżu hoteli i całym zapleczem (bary, leżaki, prysznice, ratownicy). Druga plaża to spokojna plaża za miastem bez typowego zaplecza.

Przy Plaży Północnej, która rozciąga się na 2 kilometry wytyczona jest długa i szeroka promenada (Northern Promenade) (Derech Pa'amei HaShalom), na której swoje sklepy ma kilka światowych marek jak choćby Armani, do tego liczne bary i restauracje.

Zaś przy Południowej Plaży znajdziemy takie miejsca jak: Port Ejlat, Zatokę Delfinów, Podwodne Obserwatorium Rafy Koralowej i Rezerwat Rafy Koralowej.

Z obydwu plaż rozciąga się piękny widok na całą Zatokę Akaba, Góry Eilat i port Akaba. Z plaży zobaczymy Jordanię, Egipt i Arabię Saudyjską.

Z płatnych atrakcji turystycznych warto odwiedzić: Podwodne Obserwatorium Rafy Koralowej Eilat's Coral World Underwater Observatory, Rafę Delfinów (Dolphin Reef), Plaże Koralową (Coral Beach), Biblijny Park Tematyczny (Kings City).

Warto wybrać się do Doliny Timma (Timma Park), którą znajduje się 30 kilometrów na północ od Ejlatu. W parku zobaczymy między innymi tak zwane Filary Salomona i Świątynię Hathor, liczne grzyby skalne i łuki skalne.

Drugim miejscem wartym uwagi jest Czerwony Kanion (Red Canyon), który leży 23 kilometry od Ejlatu i mijamy go po drodze na lotnisko w Ovdzie.

Jeśli ktoś lubi góry to może wybrać się na wycieczkę w pobliskie Góry Eilat (Eilat Mountains Nature Reserve) i Dolinę Uvda (Uvda Valley) czy też w głąb Pustyni Negew (Negev Desert).

W pobliżu Ejlatu znajdują się dwa duże kibuce: Eilot i  Yotvata Kibbutz. Kibuc to społeczne gospodarstwo rolne w Izraelu, które możemy porównać trochę do polskich PGR-ów. W kibucach uprawia się owoce, warzywa i prowadzi mleczarnie.

Na początku lutego, kiedy byłem w Ejlacie temperatura kształtowała się poziomie 18-20 stopni a temperatura wody to około 20 stopni. W sezonie letnim temperatura sięga 40 a nawet 50 stopni. Woda bardzo czysta, przejrzysta, czasem pojawiają się jakieś glony pływające przy brzegu oraz jeżowce, na które bardzo trzeba uważać i chodzić w wodzie w obuwiu ochronnym. Na plażach w sezonie zimowym praktycznie nie spotkamy lokalsów jedynie turystów za sprawą Ryanaira dużo Polaków do tego sporo Rosjan.

Pocztówki po długim poszukiwaniu udało mi się kupić w księgarni Tzomet Sfarim po 2.5 szekla za sztukę. Pocztę znajdziemy w budynku Ratusza (Municipality of Eilat/City Hall and City Council Departments) przy ulicy Sderot HaTmarim (blisko Central Bus Station/Egged Shopping Center). Znaczek na pocztówkę do Europy kosztuje 7.40 szekla. 

W Ejlacie mieści się Muzeum Historyczne Miasta Ejlat "Eilat Iri" przy ulicy Derekh Yotam 2 przy dużym parku miejskim (Gan Binyamin Central Park) a zaraz obok piramida, w, której mieści się kino IMAX 3D.

Ejlat jest właściwym kierunkiem dla ludzi chcących naładować baterię, gdy w Polsce jest zimno a do tego to idealny kierunek dla ludzi lubiących pływać, nurkować, uprawiać windsurfing i inne sporty wodne.

W Ejlacie nie ma zbytnio zabytkowych obiektów. Miejscem historycznym w mieście jest dawny turecki posterunek Umm Raszrasz, w sąsiedztwie, którego wznosi się Pomnik Żołnierzy Izraelskich, którzy 10 marca 1949 zdobyli przyczółek nad Morzem Czerwonym.

Co mnie zadziwiło w Ejlacie wciągu trzech dni zauważyłem tylko raz ortodoksyjnego Żyda i nielicznych mężczyzn na ulicach noszących jarmułki. Izraelskie społeczeństwo mimo wszystko wydaje się być dość świeckie.

Z Izraela warto przywieźć hummusy, owoce (granaty, awokado, gujawy i pomarańcze), izraelskie wina, suszone daktyle oraz słodycze.

Ciekawostką jest znajdujący się w bliskiej odległości od plaży krajowy port lotniczy Eilat Airport (ETH), który obsługuje głównie loty krajowe. W budowie jest nowy międzynarodowy port lotniczy Ramon International Airport, który będzie otwarty w połowie 2017 roku i będzie znajdował się 18 kilometrów na północ od miasta.

Do i z lotniska dojedziemy zielonymi autobusami izraelskiej firmy Egged - Bus No. 282 (cena biletu to 21.50 ILS) lub wykorzystując firmę transportową Eilat Shuttle (8/10 USD) lub taksówką. Autobus skomunikowany jest z przylotami i odlotami samolotów. Autobus z lotniska odjeżdża 30 minut po planowanym przylocie. Autobus na lotnisko w Ovdzie odjeżdża na 3,5 godziny przed planowanym odlotem z przystanku przy granicy z Tabą. Najlepiej wsiąść do niego na Central Bus Station. Bilety można zakupić tylko w autobusie płacąc szeklami. W budynku dworca jest informacja, kasy biletowe, toalety i poczekalnia.

Na lotnisku powinno się być na 3 godziny przed planowanym odlotem samolotu. Ze względu na to, że autobus przyjechał po czasie na przystanek i długo trwało zapakowanie całego autobusu na lotnisko przybyliśmy nieco ponad 2 godziny przed planowanym lotem. Kontrola przy wylocie z Izraela jest szczegółowa, ale jak dla mnie mniej stresująca niż przy przylocie. Pierwsza etap to rozmowa z celnikiem głównie pytania o to gdzie się było i kilka pytań, o co czy samemu pakowało się bagaż oraz gdzie bagaż się znajdował i czy cały czas był z nami. Druga część to skanowanie bagaży promieniami Rentgena. Po tych dwóch kontrolach większość ludzi przechodziła już tylko do okienka, gdzie siedział celnik i przybijał pieczątkę wylotową w paszporcie i na karcie pokładowej. Przy wylocie z Ovdy najlepiej mieć wydrukowaną kartę pokładową. Mimo, że Ryanair akceptuje mobilne karty pokładowe, ale celnicy muszą przybić pieczątkę. Dla tych, którzy nie maja papierowych kart pokładowych jest możliwość wydrukowania ich za darmo w specjalnym okienku. Trzecia część kontroli to kontrola na kontakt z materiałami wybuchowymi i narkotykami odzieży, butów i rzeczy z walizki. Dziwne jest, że w czasie kontroli nie interesowała ich duża lustrzanka a jedynie mały tablet, który był osobno skanowany. Po trzeciej części kontroli tylko przejście z kartą pokładową, pieczątka na karcie i w paszporcie i można już oczekiwać na lot. Warto tu wspomnieć, że paszport jak i bagaże są oklejone kodami kreskowymi i naklejkami. Na lotnisku w Ovdzie nie przeszkadza w czasie kontroli, że w bagażu podręcznym ma się płyny i nikt nie każe ich nam wyrzucać ani nie sprawdza się pojemności kosmetyków w przeciwieństwie do europejskich lotnisk.

Do samolotu podchodzimy pieszo i wchodzimy schodami. Chwilę przed widzę stewardesy stojące na schodkami i robiące sobie selfie. Gdy wchodzimy do samolotu stewardesy informują, że samolot jest tankowany i prosi się o nie zapisanie pasów najwyraźniej na wypadek ewentualnej szybkiej ewakuacji. Tym razem system w czasie odprawy przyznał mi miejsce w środkowe miejsce w ostatnim rzędzie, ale chwile przed startem okazało się, że przedostatni rząd jest pusty, więc szybko przesiadam się pod okno. Przez większość czasu przez okno mogę podziwiać ląd. Duże wrażenie robi na mnie przelatujący w przeciwnym kierunku poniżej nas samolot Emirates Airline.

We wtorkowe popołudnie o 16:10 (rozkładowo o 16:05) lądujemy bezproblemowo na krakowskich Balicach. Jeszcze tylko standardowo podejście do okienka i okazanie polskiemu celnikowi paszportu i wyjście na halę a następnie na przystanek autobusu.





Hotel Hilton (Hilton Eilat Queen of Sheba Hotel)
Hotel Hilton (Hilton Eilat Queen of Sheba Hotel)
Hotel Hilton (Hilton Eilat Queen of Sheba Hotel)
Marina i Hotel Hilton (Hilton Eilat Queen of Sheba Hotel)
Royal Beach Hotel, Dan Hotel i Herods Palace Hotel
Herods Palace Hotel
Royal Beach Hotel i Dan Hotel
Royal Beach Hotel
Dan Hotel
Royal Beach Hotel i Dan Hotel
Royal Beach Hotel i Dan Hotel
Północna Plaża (North Beach) i Herods Palace Hotel
Herods Palace Hotel
Isrotel Princess Hotel i Plaża Południowa (Southern Beach)
Plaża Północna (North Beach)
Plaża Północna (North Beach)
Promenada
Royal Beach Hotel, Dan Hotel i Herods Palace Hotel
Zatoka Akaba (Zatoka Ejlat)
Zatoka Akaba (Morze Czerwone)
Zatoka Akaba (Morze Czerwone)
Plaża Północna (North Beach)
Port Ejlat
Plaża Północna (North Beach)
Plaża Północna (North Beach)
Ejlat (Eilat)
Promenada
Morze Czerwone (Red Sea)
Plaża Południowa (Southern Beach)
Przejście Graniczne Ejlat-Taba (Granica Izraelsko-Egipska) (Taba Border Crossing)
Plaża Południowa (Southern Beach)
Podwodne Obserwatorium Rafy Koralowej (Eilat's Coral World Underwater Observatory)
Zatoka Akaba (Gulf of Aqaba)
Zatoka Akaba (Gulf of Aqaba)
Kino IMAX 3D (IMAX 3D Cinema)
Port Ejlat (Port of Eilat)
Pomnik Umm Rashrash (Umm Rashrash Memorial)
Przejście Graniczne Ejlat-Taba (Taba Border Crossing)
Promenada Miejska (Promenade)
Kino IMAX 3D i Muzeum Miejskie (IMAX 3D Cinema and Museum Eilat)
Plaża (North Beach)
Plaża (North Beach)
Opuszczona Podwodna Restauracja z Obserwatorium i Molo (Red Sea Star Underwater Restaurant and Pier)
Opuszczona Podwodna Restauracja z Obserwatorium i Molo (Red Sea Star Underwater Restaurant and Pier)
Opuszczona Podwodna Restauracja z Obserwatorium i Molo (Red Sea Star Underwater Restaurant and Pier)
Podwodne Obserwatorium Rafy Koralowej (Eilat's Coral World Underwater Observatory)
Statek Wojskowy (Military Ship)
Marina
Marina
Łódź Wycieczkowa "Juliusz Verne" ("Jules Verne" Boat Cruise)
Zatoka Akaba (Gulf of Aqaba)
Zatoka Akaba (Gulf of Aqaba)
Zatoka Akaba (Gulf of Aqaba)
Windsurferzy (Windsurfers)
Windsurfer (Windsurfer)
Windsurferzy (Windsurfers)
Windsurferzy (Windsurfers)
Windsurferzy (Windsurfers)
Windsurferzy (Windsurfers)
Płetwonurkowie (Divers)
Samolot Israir (Eilat Airport)
4X-ABF Israir Airlines Airbus A320-232 (Eilat Airport)
4X-EMA Embraer EMB-190/195 Arkia Israeli Airlines (Eilat Airport)
4X-EMA Embraer EMB-190/195 Arkia Israeli Airlines (Eilat Airport)
Samolot Ryanair na Lotnisku Ovda (Boeing 737NG EI-FIB) (Ovda Airport)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Jordański Port Morski Akaba (Aqaba in Jordan)
Góry Ejlat (Eilat Mountains)
Pustynia Negew (Negev Desert)
Pustynia Negew (Negev Desert)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Czerwony Kanion (Red Canyon)
Flaga Izraela (Flag of Israel)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz